Pocztówkowa podróż dookoła świata

Kolejna kartka z Tajwanu, ale tym razem oficjalna. Miła niespodzianka w skrzynce po kilku godzinach spędzonych w bibliotece na pisaniu pracy licencjackiej. Przedstawia ona wschodnie tereny wyspy. Muszę przyznać, że robią wrażenie :) Chociaż na żywo wszystko wygląda jeszcze lepiej.

Ostatnia już kartka, która przyszła do mnie wczoraj. Widokówka jest z Malty i przedstawia uliczki Mdiny - dawnej stolicy Malty. Sama nazwa pochodzi z języka arabskiego. Słowo madina oznacza w nim miasto. W tym średniowiecznym mieście oprócz klimatycznych wąskich ulic można podziwiać zabudowę, która jest mieszanką architektury normandzkiej i barokowej.

Pierwszy raz dostałam trójwymiarową pocztówkę! Przedstawia Morze Martwe leżące na granicy Izraela i Jordanii. Według tradycji, gdzieś na dnie jeziora znajdują się ruiny Sodomy i Gomory. Najbardziej znane jest jednak ze względu na swój poziom zasolenia, który jest bardzo wysoki. Sprawia to, że nawet ludzie nie umiejący pływać unoszą się na wodzie.

Następna tajwańska kartka z prywatnej wymiany. Różowe kwiatki kwitnących drzew wiśniowych kojarzą się wszystkim z Japonią, ale to nie jest jedyne miejsce gdzie można je spotkać. Na zdjęciu jest park narodowy Yangmingshan, który jest jednym z ośmiu parków narodowych Tajwanu. Znajduj się pomiędzy Tajpejem i Nowym Tajpejem.

Kolejna oficjalna kartka z Holandii. Tym razem jeszcze bardziej holenderska. Wiatrak i tulipany. Razem z nią do mojego pokoju weszło trochę wiosny. Cieszy mnie to szczególnie, że za oknem szaro i deszczowo.
Cały czas mam nadzieję zobaczyć znaczek postcrossingowy na kartce z Holandii no ale niestety muszę jeszcze poczekać. Tak czy inaczej kartka bardzo mi się podoba.

Piąta oficjalna kartka i Costa Rica! Cieszę się niesamowicie! Jak pierwszy raz na nią spojrzałam to myślałam, że nie jest to zdjęcie tylko rysunek. Ale po dłuższej chwili wpatrywania się w nią stwierdziłam, że to jednak zdjęcie! I jeszcze nadawczyni napisała całą wiadomość po hiszpańsku.
Napisała, że w kraju znajduje się więcej niż 100 wulkanów z czego 6 jest aktywnych, a ludzie pochodzący z Costa Rica (polska nazwa Kostaryka niezupełnie mi się podoba) nazywają się 'Ticos'.

Mimo, że kartka jest mało Niemiecka i na pewno nie przedstawia widoku uwiecznionego u naszych zachodnich sąsiadów, to i tak mi się podoba. Nadawczyni napisała, że nie może się doczekać lata i przesyła mi palmę w środku zimy. Akurat jak wyjęłam ją ze skrzynki zrobiło mi się trochę cieplej i sama zatęskniłam do lata :)

Swapowa zdobycz. Przestawia Pałac Branickich. Barokowa budowla gdzie obecnie mieści się siedziba Uniwersytetu Medycznego. Określany jest mianem Wersalu Podlasia czy niekiedy nawet Polskim Wersalem.
Kartka ogólnie bardzo mi się podoba! Pałac jest przepięknie oświetlony! Skan trochę mi nie wyszedł tak więc nie ukazuje do końca piękna tej kartki.

Czekałam na poniedziałek z niecierpliwością i zaciekawieniem czy i jaka kartka pojawi się w mojej skrzynce. No i jest! Ta  mała dziewczynka pochodzi prosto z Holandii i jest bohaterką tamtejszych książek dla dzieci. Na imię ma Floddertje i mieszka na południu Holandii. Osobiście wolę kartki przedstawiające widoki, ale ta jakoś mnie tak pozytywnie nastroiła :) Ogólnie mi się podoba.

Kartka zdobyta dzięki penpalingowi :) Zdziwiło mnie trochę, że była włożona w przezroczystą folię.
Przedstawia ona most nad rzeką Wang w mieście Lampang. Znajduje się ono w północno-zachodniej części kraju.

Obiecana od koleżanki z Hongkongu kartka przyszła nieco uszkodzona :( Tak jakby ktoś ją zgiął w pół... Nie rozumiem tylko po co ktokolwiek miałby robić coś takiego.
Hongkong należy do Chińskiej Republiki Ludowej od roku 1997. Mimo wszystko władze Hongkongu mają sporą autonomię w większości sfer. Pocztówka przedstawia centrum wraz z nowoczesnymi drapaczami chmur. Od dziecka zachwycała mnie tego typu zabudowa, a szczególnie jej widok nocą. Prawdopodobnie dlatego, że nigdy na własne oczy nie miałam okazji czegoś takiego zobaczyć. Mam nadzieję, że kiedyś będzie okazja :D
Na koniec jeszcze mała ciekawostka: Hongkong jest jedynym miastem na świecie gdzie jeżdżą dwupiętrowe tramwaje!

Dzisiaj niespodziankę sprawiła mi kolejna oficjalna kartka. Tym razem przyszła z USA. Jest na niej kontur stanu Waszyngton. Nadawczyni mieszka w Seattle czyli w największym mieście tego stanu. Napisała, że owy stan jest miejscem narodzin Microsoftu, Starbucksa i samolotów Boeing.
Mi osobiście samo Seattle zawsze kojarzyło się z Kurtem Cobainem, który zmarł właśnie w tym mieście oraz z Jimim Hendrixem, którym w Seattle się urodził. Ogólnie kartka bardzo mi się podoba :) Czuć od niej coś pozytywnego.

Dzień, w którym mogłam wreszcie zarejestrować pierwszą oficjalną pocztówkę właśnie nadszedł! Wracając z zakupów znalazłam w skrzynce pocztowej tę o to pocztówkę z Japonii. Cieszyłam się (i nadal się cieszę!) jak małe dziecko. Kartka daje dużo do myślenia bowiem jest z ona z Hiroszimy i przedstawia Kopułę Bomby Atomowej. Jest to budynek-pomnik, upamiętniający zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki.
Budynek pierwotnie zaprojektowany jako centrum wystawowe został ukończony w kwietniu 1915. W sierpniu tego samego roku został oddany do użytku.Eksplozja po zrzuceniu bomby atomowej 6 sierpnia 1945 miała miejsce w bezpośredniej bliskości hali. Hipocentrum znajdowało się ok. 150 m od niej. Był to jedyny tak blisko położony budynek, który nie uległ całkowitemu zniszczeniu. Został on zabezpieczony jako Pomnik Pokoju w stanie, w jakim znajdował się bezpośrednio po wybuchu. Wokół znajduje się Park - Pomnik Pokoju. W 1996 r. Kopuła Bomby Atomowej została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

To jest na pewno jedna z moich ulubionych pocztówek, jakie dostałam na chwilę obecną :) Jest arabski kraj, jest arabska architektura i jest nocny widok. Czyli wszystko co lubię najbardziej.
Kartka przyszła do mnie z Maroka, a konkretnie z jego stolicy - Rabatu. Przedstawia Mauzoleum Muhammada V. Spoczywa tam były sułtan wraz z dwójką synów. Zielony dach budynku symbolizować ma Islam. Mauzoleum jest jednym z większych atrakcji turystycznych Rabatu.
W 2012 r. Rabat został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Kartkę tę dostałam jakiś czas temu od mojego pierwszego penpala. Pamiętam, że raz z listem wysłałam mu pocztówkę z Polski i poprosiłam by też przysłał mi jakąś z Chin. Nie jestem wielką fanką tego typu pocztówek, no ale liczy się gest :)
Pekińska strzelnica (Beijing Shooting Range Hall) wykorzystana została przy okazji ostatnich igrzysk olimpijskich w Pekinie. Jej budowa zakończyła się w 2007 roku czyli na rok przed olimpiadą.

Kartka prosto z miasta Milwaukee w stanie Wisconsin. Przy okazji największe miasto w tym stanie. Znajduje się tam trzecie co do wielkości skupisko Polonii w USA i co roku z tego powodu odbywa się Polish Fest, największy Polski festiwal w całych Stanach Zjednoczonych. Miasto znane jest z browaru, którego to pracownicę można zobaczyć na pocztówce. Szperając w Internecie znalazłam informację, że do spółki SABMiller należy również kilka znanych marek piwa, które na co dzień leżą u nas w Polsce na półkach sklepowych :) Niektóre z nich to Lech, Tyskie czy Żubr.

Kolejna moja zdobycz uzyskana dzięki penpalingowi :) Kartka jest dość stara (1998 rok), ale to nie szkodzi.
Przyszła do mnie stosunkowo niedawno od koleżanki z Chin. Przedstawia Białą Pagodę w Liao Yang. Została ona zniszczona podczas Drugiej Wojny Światowej i odbudowana po jej zakończeniu. Obecnie jest jedną z największych atrakcji turystycznych w regionie.

Również kartka zdobyta dzięki penpalingowi :) Niestety nie wysłana z Wietnamu, ale z Korei, no ale dla mnie to nie problem :) Ważne, że przedstawia krajobraz czysto wietnamski i zakupiona była również w Wietnamie.
Hạ Long (Vịnh Hạ Long) - zatoka w północnej części Wietnamu, odnoga Zatoki Tonkińskiej, leżąca w pobliżu miasta Hòn Gai (ok. 164 km na południowy wschód od Hanoi). Zajmuje powierzchnię 1500 km², na której rozsianych jest ok. 1900 skalistych wysp i wysepek. Większość wysp ma formę wapiennych słupów wyłaniających się wysoko ponad powierzchnię wody. Wapienne podłoże sprzyja powstawaniu licznych jaskiń i grot. W rosnących tu lasach deszczowych występuje duża różnorodność świata zwierzęcego i roślinnego. W 1962 wietnamskie Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki ustanowiło zatokę "pomnikiem krajobrazowym". W 1994 UNESCO umieściło ją na swojej Liście Światowego Dziedzictwa.

Tę kartkę prosto ze słonecznego Marrakeszu przywiozła mi przyjaciółka. Niestety nie przysłała tylko przywiozła, ale jak już wcześniej pisałam, nie jestem wybredna (jeszcze :P) i z kartki się bardzo cieszę. Szczególnie, że pocztówka pochodzi z jednego z Arabskich krajów, które uwielbiam <3
Bab Agnaou jest jedną z dziewiętnastu bram Marrakeszu. Nazwa w języku Berberów odnosi się do czarnoskórych afrykańskich plemion. Biorąc pod uwagę liczne zdobienia, można stwierdzić, że brama pełniła funkcję głównie reprezentatywną.

Pocztówkę tę dostałam od koleżanki z Tajwanu, z którą koresponduję już mniej więcej rok. Jest taka pozytywna i kolorowa. Chińskie, czerwone lampiony wyglądają uroczo :)
Napisała mi, że jest to typowo turystyczna okolica Nowego Tajpeju. Nazywa się Jiufen i znana jest przede wszystkim z klimatycznych herbaciarni i kawiarenek. Jest tam również mnóstwo sklepików z pamiątkami.
Szperając po Internecie natrafiłam na ciekawostkę dotyczącą tego miejsca. Otóż posłużyło ono za wzór do miasteczka w anime pt. Spirited Away: W Krainie Bogów.

Ta pocztówka sprawiła mi wielką radość :D Kiedy znalazłam ją u siebie w skrzynce, akurat dzień był zimny i deszczowy, a ja wracałam zmarznięta i przemoczona z zajęć. Zła na cały próbowałam dostać się do skrzynki i kiedy tylko zobaczyłam palmy i ten kolor morza cały okropny nastrój przeszedł mi szybciutko. Ogólnie jestem miłośniczką palm i ubolewam nad tym, że nasz polski klimat jest zbyt chłodny by rosły sobie one tak jak inne drzewa :( Dlatego właśnie uwielbiam wszelkie widoki z palmami w tle!
Trynidad i Tobago to Środkowoamerykańskie państwo wyspiarskie, gdzie pogoda jest zawsze ładna i ciepła. W sumie często sobie myślę (zwłaszcza w zimne, deszczowe dni), że cudownie byłoby mieszkać w takim miejscu, ale na dłuższą metę chyba bym zatęskniła za śniegiem i mrozem :D

Obie pocztówki przybyły do mnie z Norwegii, ale zakupione zostały na Cyprze. Wiadomo, że najfajniej jest jak pocztówka jest nie tylko kupiona w danym kraju, ale i również z niego wysłana, no ale czasem nie można mieć wszystkiego, a ja aż tak wymagająca nie jestem :) Chociaż kto wie, może z czasem i moje wymagania się drastycznie zaostrzą pod tym kontem...
Co do samego Cypru jest on niewątpliwie jednym z rajów turystycznych dla Europejczyków. Wyspa podzielona jest etnicznie pomiędzy Greków a Turków i często dochodzi do sporów na tym tle.
Pierwsza kartka przedstawia Skałę Afrodyty czyli miejsce, gdzie według legendy narodziła się z piany morskiej grecka bogini miłości.

Obie pocztówki przyszły do mnie 2 lata temu od kolegi z Norwegii w ramach małego prezentu urodzinowego. Doskonale pamiętał jak mu zawracałam głowę, że chciałabym zobaczyć zorzę polarną na własne oczy.
Tromsø jest największym miastem północnej Norwegii. Noc polarna trwa tam od 27 listopada do 19 stycznia natomiast dzień polarny trwa od 19 maja do 27 lipca. Swoją drogą to nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić nocy albo dnia trwających bez przerwy tak długo. Z pewnością czułabym się dość dziwnie w takiej sytuacji.
Ciekawostką jest, że w Tromsø znajduje się najstarsze norweskie kino.

Kartka z Nowego Jorku, którą dostałam ładnych parę lat temu od mamy. Ogólnie jestem fanką nocnych widoków dużych miast, tak więc kartka mi się bardzo podoba.
Nowy Jork jest najludniejszym miastem w całych Stanach Zjednoczonych. Powszechnie uważany za kulturalną stolicę świata. Chyba każdy kojarzy nazwy takie jak Times Square, Brodway czy 5th Avenue. Mnóstwo ludzi na całym świecie uwielbia Nowy Jork często nawet jeśli nigdy tam nie byli. Łatwo możemy znaleźć koszulki, naszywki czy wszelakie dodatki z napisem 'I love NY'. Miasto marzeń? Czy ja wiem... Nawet miłośnikom hałasu i szeroko pojętego życia w wielkim mieście może się to znudzić. Chociaż, która kobieta nie marzyłaby o zakupach w samym sercu Nowego Jorku :)

Postanowiłam dołączyć do grona pocztówkowiczów i postcrosserów. Również mam nadzieję, że założenie bloga okaże się dobrym pomysłem by wszystkie moje zdobycze prezentować w jednym miejscu :)
Cały czas z niecierpliwością czekam na pierwszą oficjalną pocztówkę. Mam kilka kartek, które dostałam przy okazji innych wymian z penpalingu albo od rodziny czy przyjaciół. Tak więc dopóki nie dotrze do mnie pierwsza oficjalna zamieszczę te kilka pozostałych widokówek z mojej kolekcji :D